Odpowiedź na artykuł Jana Grabowskiego i Shira Klein Za kulisami Wikipedii. Anglojęzyczne hasła o polsko-żydowskiej tematyce są systematycznie przerabiane opublikowany w Gazecie Wyborczej 10.02.2023. Ww. artykuł jest kontyunacją dyskusji z 2020 roku opublikowanej na łamach tej samej gazety (#1 artykuł J. G. Wrzuć brednię na Wikipedię. Polscy nacjonaliści wciskają kit zagranicznym czytelnikom z 28.02.2020 i mój artykuł Mamy taką Wikipedię, na jaką zasłużyliśmy. Eksperci nie chcą tworzyć dobra publicznego z 12.03.2020 - ten jest dostępny także tutaj.). Odpowiedź opulikowano w GW 15.02.2023 pod tytułem My, wolontariusze Wikipedii, nie jesteśmy opłacani przez PiS, KGB czy Mosad. (Tytuły artykułu i sekcji pochodzą od redakcji, nie ode mnie).


Esej profesora Grabowskiego „Za kulisami...” przeczytałem z zainteresowaniem, i rosnącym rozczarowaniem. Dwa lata temu profesor Grabowski w odpowiedzi na moją polemikę „Mamy taką…” do jego pierwotnego artykułu „Wrzuć brednię…” napisał, że dowiedział się „wiele nowego na temat wewnętrznych mechanizmów działania Wikipedii” ale pozostaje „ jednak przy swoim stanowisku.” Niestety, mimo upływu dwóch lat profesor Grabowski popełnia te same błędy co wtedy: doszukuje się spisków czy celowych, złych intencji w aktywności woluntariuszy.

Nie jestem w stanie przedstawić przekonywujących dowodów na to, że ja czy inni woluntariusze nie jesteśmy opłacani przez PiS, KGB czy Mosad, czy że po kryjomu nie identyfikujemy się z „polską prawicą narodową”. Mogę natomiast wskazać na szereg błędów i niedopowiedzeń zawartych w eseju „Za kulisami…” i przedstawić „moją stronę” opisanych tam wydarzeń.

Raz. Zacznijmy od wspomnianej przez profesora Grabowskiego książki profesora Lukasa „Zapomniany Holocaust". O książce tej nie wiedziałem wiele do momentu, gdy uwagę na jej potencjalną słabość jako źródła nie wskazał profesor Grabowski w swoim eseju i późniejszej rozmowie. Tak więc wkrótce po tejże rozmowie postanowiłem, o święta naiwności, napisać o niej hasło, a przyświecającym mi celem było… zyskanie przychylności profesora Grabowskiego. Zakładałem, że książka, którą tak ostro on krytykował, na pewno doczekała się licznych negatywnych recenzji naukowych bądź medialnych, i powstanie hasło ostrzegające przed tą publikacją, którą w swoim niedawnym angielskim eseju profesor Grabowski nazywa „graniczącą ze zniekształceniem Holokaustu”. Wyszło… inaczej. Cóż zrobić – książka doczekała się kilkunastu recenzji naukowych, z czego jednej, faktycznie bardzo negatywnej; tak negatywnej, że doprowadziła do kilkuletniej polemiki na łamach rzetelnego czasopisma naukowego (Slavic Review), w której “ostatnie słowo”, opublikowane w tym czasopiśmie, należy do Lukasa. Wśród pozostałych recenzji, dwie bądź trzy wydają się być mieszane, resztę wypada jednak nazwać pozytywnymi. Do edycji z 1997 roku przedmowę napisał Norman Davies. Fakty te są do dziś odzwierciedlone w haśle na angielskojęzycznej Wikipedii o tej książce. Każdy może je zweryfikować – są tam cytaty, przypisy, itp. Jeśli istnieją jakieś inne, negatywne recenzje – ja do nich nie dotarłem, do hasła nikt ich nie dodał, a profesor Grabowski, jak sam zauważa, zerwał ze mną kontakt, więc niestety nie odpowiedział na moje prośby o wskazanie takich źródeł. Panie profesorze: jeśli takie źródła istnieją, proszę je wskazać, wolontariusze je dodadzą i hasło poprawią (a i czekać nie trzeba, Pan Profesor może sam to hasło poprawić, już dziś - zapraszamy). Tak rozwiązujemy problemy z hasłami na Wikipedii.

Dwa. Dziękuję autorom za poprawienie błędu w ich artykule, gdzie pierwotnie napisano, że to ja powiedziałem studentowi Klein by nie cytował Grossa. Niestety autorzy nie dopisali, że w tej publicznie dostępnej dyskusji ja nie tylko kilkukrotnie podkreślałem, że Gross to wiarygodne źródło, ale i że sama Klein w tej dyskusji dwa razy poparła moje sugestie, a później (w emejlu) dziękowała mi za to, że pomogłem jej studentowi.

Trzy. Autorzy piszą, że Wikipedyści „z pasją zajęli się lansowaniem i obroną” Ewy Kurek (i podobnie, Mark Paula) i na dowód tego przytaczają fragmenty moich wypowiedzi. Pozwolę sobie zacytować moją pełną wypowiedź z tej publicznie dostępnej dyskusji, by mogli Państwo sami ocenić, z jaką "pasją" broniłem tych "autorytetów" i czy aby nie mamy tu do czynienia z „nieco” wybiórczym cytowaniem; kursywą zaznaczę fragment wypowiedzi, cytowany w artykule "Za kulisami...": „[Kurek i Paul mają] ograniczoną rzetelność; [rekomenduję ich] unikać w przypadku stwierdzeń kontrowersyjnych, nie ma potrzeby usuwania jak najszybciej w przypadku stwierdzeń niekontrowersyjnych, [ale] na dłuższą metę [należy] wszystkie [odwołania] zastąpić. Po pierwsze, Kurek: autorka [częściowo samopublikująca] historyk-amator. Zaleca się unikać, prawdopodobnie istnieją bardziej wiarygodne źródła na temat tego, co twierdzi. Nie sądzę jednak, aby była na tyle niewiarygodna, by nie można było cytować jej dla niekontrowersyjnych faktów (ale znowu, lepiej zastąpić wszystkie przypisy do niej bardziej wiarygodnymi pracami). Drugi. Paul. […] bardzo podobny do Kurek: samopublikujący się historyk-amator.”

Cztery. „Z podobnym entuzjazmem i zaciekłością wikipedyści bronili” ponoć Muszyńskiego, na co autorzy nie podlinkowali dowodu. Ja za to podlinkuję krótkie hasło o nim, jakie stworzyłem na angielskiej Wikipedii, gdzie napisałem, że jest on niekiedy uważany za „kontrowersyjnego ze względu na jego powiązania z polskimi ugrupowaniami nacjonalistycznymi”. Tyle na temat mojej entuzjastycznej, zaciekłej obrony tej osoby (hasła tego po stworzeniu więcej nie edytowałem). Broniony był ponoć Chodakiewicz, przez kogo i kiedy, autorzy nie podają, za to ja wskażę na fakt, że dwukrotnie dodałem do jego biogramu informację o krytycznych recenzjach jego twórczości („Goska i Wróbel też napisali nieprzychylne recenzje dwóch monografii Chodakiewicza” czy „Engel zauważył, że książka [Ch.] „potwierdza konwencjonalną polską mądrość i podważa akademicką rzetelność wybitnych uczonych (nie tylko Grossa), którzy ją kwestionowali.”). Gdzie ktokolwiek bronił Bechtę, nie mam pojęcia – nie ma on hasła na angielskiej Wikipedii. Biogram Żaryna, w krótkiej postaci, o długości kilku zdań, faktycznie stworzyłem – rozbudowali go później inni wolontariusze, wbrew stwierdzeniom autorów, że „wyszedł w prawie całości spod mojego pióra”. Jak można łatwo sprawdzić, moje „pióro” odpowiada za nieco powyżej 3% całości obecnego hasła.

Pięć. "Trzydzieści dziewięć interwencji w cztery i pół godziny" w haśle o IPN sugeruje jakąś "wojnę edycyjną", podczas gdy nikt z nikim nie walczył, nie było żadnych „interwencji” - po prostu tyle razy kilknięto w przycisk "zapamiętaj zmiany" na Wikipedii w trakcie krótkiej sesji poprawiania tego konkretnego hasła.

Sześć. Język Volunteer Marka? To prawda, nie ma on oporów przed używaniem mocnego języka na Wikipedii. Tak jak w życiu czy na forum Wyborczej, język taki nie jest tam zakazany, tak długo jak nie "atakuje się" innych wolontariuszy. Większość przypadków, które przytaczają autorzy, pochodzi z odpowiedzi Marka na fałszywe oskarżenie od pewnego trolla (Icewhiza) o „zakłamywanie Zagłady”, co Marek uznał za odrażające i "odpowiednio" skomentował, jak wyjaśnił to na swoim blogu tutaj (gdzie odnosi się też do szeregu innych zarzutów autorów zawartych w angielskojęzycznym eseju). Co ciekawe, jeden z tych kolorowych komentarzy był odpowiedzią osobie, która próbowała wybielić rasistowskiego pisarza Jareda Taylora; Marek odpowiedział jej, że obrona takich rasistowskich ludzi to „szopka” (tak Google mi przetłumaczył inwektywę "horseshit").

Siedem. Co zostaje? To, że edytor Francois przegrał głosowanie? Tu przegrał, tam wygrał, głosowania w Wikipedii zdarzają się często, nieprawidłowości nie było. Starożytna historia z pierwszej dekady Wikipedii z 2009? Błędy młodości, z których nie jestem dumny, ale nic z tematem Zagłady nie mające wspólnego.

Osiem. Ważne jest też to, o czym nie napisano. A nie napisano o… większości. Tj. o większości haseł, które tworzą ci źli Wikipedyści tacy jak „Piotrus”, „Volunteer Marek”, „Poeticbent” czy „Nihil Novi”, ponoć związani z „polską prawicą narodową”. Żaden z nas nie specjalizuje się w tematach Zagłady czy historii polsko-żydowskiej; jak wielu wolontariuszy Wikipedii, mamy szerokie zainteresowania (ja piszę nie tylko o historii Polski, ale i fantastyce i socjologii, Marek jest bardzo aktywny w tematach amerykańskich, także bardzo aktywnie zwalcza obecnie rosyjską propagandę w temacie wojny na Ukrainie, itp.). Ale, gadu-gadu, o co chodzi? Po prostu przytoczę krótką i niekompletną listę tematów związanych z Zagładą i historią polsko-żydowską, które przez lata ww. wolontariusze – według autorów, promujący linię polskiej prawicy narodowej – na Wikipedii stworzyli. Wnioski możecie Państwo wyciągnąć sami. Ja: „Ponary_massacre ”, „The_Holocaust_in_Lithuania ”, „Będzin_Ghetto ”, „Photography_of_the_Holocaust ”, „Samuel_Orgelbrand ”, „Bródno_Jewish_Cemetery ”, „Siedlce_pogrom ”, „CENTOS (charity)”. Stworzyłem także m.in. zalążki haseł „Jan Grabowski” i na temat jego książki „Hunt for the Jews”. Marek: „Częstochowa_Ghetto_uprising ”, „Częstochowa_Ghetto”, „Festival_of_Jewish_Culture_in_Warsaw ”. Poeticbent: „Siedlce Ghetto ”, „Jewish Cemetery, Kielce”, „Kiev pogrom (1881)”, „Tarnopol Ghetto ”, „Stanisławów Ghetto”, „Nowy Sącz Ghetto”, „Radom Synagogue”, „Piotrków Trybunalski Ghetto ”, „Union of Jewish Religious Communities in Poland ”, „New Jewish Cemetery, Kraków”, „Wolf Popper Synagogue”, „Central Committee of Polish Jews”...

Mógłbym tak dalej, ale po co? Trend błędów i niedopowiedzeń w artykule, do którego się odnoszę, jest już chyba dość jasny. Tak niestety się dzieję, gdy na co dzień rzetelni badacze zabierają się za dziedzinę (tu: nowe media – Wikipedia), w której nie są ekspertami, a co gorzej – opierają swoje badania na podstawie bardzo nierzetelnego źródła, jakim jest były wolontariusz Wikipedii o pseudonimie „Icewhiz”. Nie wspomniany z jakiś powodów w artykule „Za kulisami…”, odgrywa on jednak kluczową rolę w eseju opublikowanym w The Journal of Holocaust Research, który artykuł autorów nam tu tylko streszcza. Icewhiz jest jednym z głównych, jeśli nie największym, źródłem informacji o Wikipedii dla autorów; jest on także twórcą teorii spiskowej o „polskich nacjonalistach działających na angielskiej Wikipedii”. Teorię tę lansował tam kilka lat temu, i w końcu doprowadził do tego, że „sąd” angielskiej Wikipedii, Komitet Arbitrażowy, przyjrzał się jego zarzutom – i żadnego spisku nie znalazł, za to zakazał mu edycji w tematach polsko-żydowskich. Proces ten (także dostępny publicznie) w angielskojęzycznym eseju autorzy ze smutkiem opisują jako „kończący się ponuro dla obrońców historycznej rzetelności”. Autorzy zdawkowo przyznają też, że wkrótce potem wychwalany w wielu miejscach tego eseju obrońca prawdy „Icewhiz został zbanowany na [zawsze] pod zarzutem nękania innych redaktorów poza Wiki”, nie wspominając, że Icewhiz postawił sobie za cel „wygranie” ze „spiskowcami” (tj. woluntariuszami, którzy się z nim nie zgadzali) na zasadzie „cel uświęca środki”, tj. atakując ich, ich rodziny, współpracowników czy studentów na mediach społecznościowych, podszywając się pod inne osoby, grożąc wytoczeniem procesów czy zrujnowaniem reputacji, jeśli jego wrogowie (ja, Volunteer Marek i inni) nie odejdziemy z projektu. Niestety faktycznie doprowadził do załamania nerwowego i odejścia z projektu kilku osób (np. Molobo), ale gdy zorientował się, że nie wszyscy ulegną takim metodom, zaczął do swojej teorii przekonywać osoby postronne, w tym dziennikarzy i historyków. Błędy w Wikipedii, także w temacie Zagłady, faktycznie się zdarzają. Jak pisałem poprzednio, są one głównie efektami braku ekspertów i nadmiaru amatorszczyzny (od święta jakiś nacjonalista czy antysemita też coś napisze). Ale zarzuty, że za takie błędy odpowiadają w znacznej mierze mniej lub bardziej zorganizowani „źli” (np. „polska prawica narodowa”, być może opłacana przez PiS, Rosjan, a może jednych i drugich), są, jak widać, medialne, a potrafią i nabrać poważnych na co dzień badaczy, zwłaszcza, gdy „dowody”, przekonywujące na pierwszy rzut oka, spreparuje troll-fanatyk, także ekspert od Wikipedii, dla którego zniszczenie „wrogów świętej sprawy” stało się pasją życia. Żeby wykryć błędy w takich „dowodach”, zwłaszcza nie będąc samemu ekspertem od Wikipedii, trzeba poświęcić setki godzin. Niestety, ne widać by autorzy tak zrobili, choć weryfikacja źródeł, szczególnie podejrzanych (np. pochodzących od zbanowanego internetowego trolla), to podstawa jakiejkolwiek pracy naukowej. I tak właśnie powstają, pisane może i w dobrej wierze, „fake newsy”, szkalujące wolontariuszy...